

dlaczego wszyscy t takich filmach myślą, że nagrywanie swojego kijowego życia z głupimi komentarzami , bez żadnego pomysłu, jest świetnym pomysłem na pracę na filmówkę?

byłby to ciekawy film, gdyby nie końcówka. nawet przyjemnie się ogląda, a na koniec taki zawód, że całe wrażenie psuje. kwestia banalnego scenariusza.

surrealizm i abstrakcja. japońska fikcja o kolesiu który wyczuwał strzały z snajperki. to oczywiście bzdura i mit, ale fajnie by było... "tamtych jest 200, a nas trzech, poradzimy sobie". wysokie oceny w ekinie pojawiają się przy najsłabszych filmach, ale temu daję wysoką, bo jest swietnie zrealizowany. japoński leon zawodowiec. (nie obrażając japończyków).

ciężkawy, nudnawy dramat - thriller. bardzo wciągający i pasjonujący dla... bohaterów, natomiast dla widza - średnio. temat zwielokrotnionej osobowości jest stary jak świat i nawet ciekawy, ale w tym filmie go zamęczyli. w trakcie filmu, zacząłem sie zastanawiać , czy by nie przełączyć na jakiś serial. to mówi samo za siebie. i zupełnie mnie nie interesowało, że się skończyło tak, czy inaczej. 0\10

średni ten film. mexykanom wydawało się chyba , że ta intryga , to jakiś szatański , misterny plan. well... mam zastrzeżenia. rzeczywiście dużo retrospekcji, ale ja się raczej nie pogubiłem. można obejrzeć, jednak wiekopomne dzieło to nie jest. biorąc pod uwagę , że to bandyci z poważnego mexykańskiego półświatka (jeden pochodził z huares), to bardzo moralizatorsko wręcz pacyfistyczni z dobrymi serduszkami oni byli. a tak czepiając się szczegółów: to czy nie wystarczało wiedzieć gdzie ten sej jest?! w opuszczonej piwnicy. przecież to fachowcy byli podobno? wystarczy tam pójść i go obrobić. bez stresu. a oni się przez 5 lat zabijają? a może coś mi umknęło?